Po pierwsze: udawać, że się nie widzi zalewającej się łzami znajomej matki 3-latka, który jest już leczony 2,5 roku a dzisiaj podejrzewają nawrót choroby.
Po drugie: założyć perukę i zrobić makijaż.
Po trzecie: zjeść naleśnika!(lub coś innego, czego nie jadło się od 4 miesięcy)
Po czwarte: spędzić trochę czasu z mamą !
Po piąte: Dostać od kogoś opóźnioną walentynkę
Po szóste: Śpiewać, nucić, słuchać muzyki.
Po siódme: Kontemplować widok za oknem. Pomimo połowy lutego, lampki choinkowe dzielnie świecą, jestem wdzięczna komuś za to zaniedbanie.
Po ósme: robić wszystko, byle nie myśleć zbyt intensywnie. Książka, głupia gazeta, nicniewnoszącywżycie serial, cokolwiek.
Po dziewiąte: spotkać się z przyjaciółką!
Po dziesiąte: zrobić coś ZAKAZANEGO
Po jedenaste: Iść spać z myślą, że właśnie minął kolejny dzień, jutro już będzie o jeden bliżej końca(:
Zuzanna Niedzielska LIKES IT!!! :D <3
OdpowiedzUsuńNo cóż, walentynka mogła nie być spóźniona - ale pamiętaj, Kupidyn jakkolwiek by nie patrzeć zawsze przychodzi na czas! To nasza subiektywna opinia czy jest on spóźniony czy nie - tak miało po prostu być :3
OdpowiedzUsuń