piątek, 15 lutego 2013

Poradnik pozytywnego myślenia

Czyli, jak nie pozwolić sobie na to by zwariować! Opowiem, na przykładzie dnia dzisiejszego, który zapowiadał się być dla mnie kryzysowym.

Po pierwsze: udawać, że się nie widzi zalewającej się łzami znajomej matki 3-latka, który jest już leczony 2,5 roku a dzisiaj podejrzewają nawrót choroby.

Po drugie: założyć perukę i zrobić makijaż.

Po trzecie: zjeść naleśnika!(lub coś innego, czego nie jadło się od 4 miesięcy)


 
Po czwarte: spędzić trochę czasu z mamą !


Po piąte: Dostać od kogoś opóźnioną walentynkę


Po szóste: Śpiewać, nucić, słuchać muzyki.

Po siódme: Kontemplować widok za oknem. Pomimo połowy lutego, lampki choinkowe dzielnie świecą, jestem wdzięczna komuś za to zaniedbanie.


Po ósme: robić wszystko, byle nie myśleć zbyt intensywnie. Książka, głupia gazeta, nicniewnoszącywżycie serial, cokolwiek.

Po dziewiąte: spotkać się z przyjaciółką!

Po dziesiąte: zrobić coś ZAKAZANEGO



Po jedenaste: Iść spać z myślą, że właśnie minął kolejny dzień, jutro już będzie o jeden bliżej końca(:




2 komentarze:

  1. Zuzanna Niedzielska LIKES IT!!! :D <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No cóż, walentynka mogła nie być spóźniona - ale pamiętaj, Kupidyn jakkolwiek by nie patrzeć zawsze przychodzi na czas! To nasza subiektywna opinia czy jest on spóźniony czy nie - tak miało po prostu być :3

    OdpowiedzUsuń